Bieszczady prosto z nieba, czyli jak się lata wśród połonin
Bieszczady są krainą nie do końca jeszcze odkrytą. Jadąc autem czy idąc pieszo, nie jesteśmy w stanie zobaczyć wszystkiego, co Bieszczady nam oferują. Jedyną taką możliwość daje nam niebo. Zobaczcie, jak się lata wśród połonin.
{module [641]}Dla osób, które same nie latają, a chciałyby mimo to podziwiać widoki z góry, szansę stwarza miejscowość o nazwie Weremień koło Leska. W sezonie zimowym znajduje się tu stok narciarski, lecz gdy śniegi stopnieją, góra zamienia się w małe szybowisko należące do Aeroklubu Bieszczadzkiego, który jest kontynuatorem tradycji lotniczych dawnej Politechniki Lwowskiej. Organizowane są tu dla turystów loty samolotem i szybowcem nad górami. Dla osób, które chcą zająć się lataniem na poważnie, oferowane są szkolenia z latania górskiego i paralotniowego (paragilding). Kolejną atrakcją, która na pewno będzie się cieszyć zainteresowaniem wśród najmłodszych, będzie organizowane co roku wiosną Święto Latawca.
Czy wiesz, że...
Start szybowca odbywa się dzięki wyciągarce lub samolotowi (na szybowiskach górskich rozpędzano też szybowce przy pomocy gumowych lin, lub przez wykorzystanie tzw. startu grawitacyjnego; szybowiec jest staczany ze stoku, po nabraniu odpowiedniej prędkości przyrost siły nośnej powoduje możliwość oderwania się szybowca od powierzchni stoku). Po wyholowaniu na żądaną wysokość szybowiec wyczepia linę holującą i rozpoczyna samodzielny lot.
Żródło: Wikipedia, wolna encyklopedia
Najsłynniejszym miejscem w Bieszczadach, gdzie można obserwować i spróbować lotu szybowcem, paralotnią czy lotnią jest szybowisko w Bezmiechowej mieszczące się na wzgórzu Kamionka, z którego rozciąga się przepiękna panorama gór. Miejsce historyczne, gdyż to właśnie tutaj znajdowała się pierwsza polska szkoła szybownictwa. Dziś ten teren należy wspólnie do Politechniki Rzeszowskiej i Warszawskiej, lecz wstęp jest wolny także dla turystów i innych amatorów latania. Politechnika Rzeszowska otworzyła tu również Akademicki Ośrodek Szybowcowy razem z częścią hotelowo-gastronomiczną.
Jeśli potraficie sami latać na paralotni, to macie do swojej dyspozycji prawie cały teren Bieszczadów. Należy więc tylko znaleźć sobie dogodne miejsce do startu i wyruszyć w podniebną podróż. Jeśli jesteście sprawnymi pilotami i macie podzielność uwagi, to weźcie ze sobą aparat fotograficzny, bo takie widoki są warte uwiecznienia na fotografii. Możecie latać wszędzie z wyjątkiem Bieszczadzkiego Parku Narodowego, nad którym obowiązuje absolutny zakaz latania, niezależnie czy latamy z silnikiem lub bez.
Osoby, które są uzależnione od ekstremalnych wrażeń mogą spróbować niezwykle trudnego sportu jakim jest speedriding. To połączenie paralotni z nartami wymaga dużych umiejętności i jest niezwykle widowiskowe. Szkolenia ze speedridingu organizowane są przez Bieszczadzką Szkołę Paralotniową, która prowadzi zajęcia na wspomnianych już szybowiskach w Weremieniu i Bezmiechowej.
Inne miejsca, na których również panują warunki dobre do latania, szczególnie jeśli chodzi o paragilding, to góra Lavorta (Ustrzyki Dolne), Makówka (Tarnawa Dolna koło Leska), Dźwiniacz i Hłomcza (Mrzygłód koło Sanoka).
Dla miłośników latania Bieszczady mogą okazać się rajem. Różnorodność terenu, przepiękne widoki i okazja do zobaczenia tego, czego inni nie zobaczą sprawia, że latanie nad Bieszczadami staje się coraz bardziej popularne. Lotnie, paralotnie i szybowce – tego można tutaj spróbować.
{module [649]}Tags: Bieszczady atrakcje podkarpackie